W piątek, 21 marca 2014, skrzaty z Gromady "Muszelki" wzięły udział w obrzędzie na guziczek "Śnieżynka". Tematem dzisiejszego przyjęcia były "Hawaje". Zastanawiacie się pewnie, co temat "Hawaje" ma wspólnego z guziczkiem "Śnieżynka". Wydarzenie to miało miejsce w pierwszy dzień wiosny, a temat "Hawaje" miał być pożegnaniem długiej i zimnej zimy.Dzisiejszy dzień miał za zadanie pomóc nam w przygotowaniu na wycieczkę na Hawaje. Początek zbiórki zaczęliśmy od nauki hawajskiego. Najważniejszym słowem było: "Aloha auinala", co znaczy dobry wieczór oraz "Po alina", co znaczy piątek. Następnie skrzaty miały za zadanie znaleźć i zebrać muszelki, które były ukryte po całej klasie. Zadanie to miało przygotować skrzaty do pobytu na plaży, gdzie właśnie można znaleźć bardzo dużo muszelek, a także inne skarby hawajskich plaży.Na Hawajach można znaleźć bardzo dużo bananów, dlatego też następna gra była związana z bananem. Polegała ona na podawaniu banana od skrzata do skrzata, które siedziały w kółeczku. Po środku siedział jeden skrzat z zamkniętymi oczami, a w tle grała hawajska muzyka. Kiedy muzyka przestała grać, ktokolwiek miał banana musiał go schować za siebie, a skrzat ze środka miał 3 szanse na zgadnięcie, kto ma banana.Następnie na tablicy napisane było kilka rzeczy, a skrzaty musiały zdecydować, które z nich zapakujemy na wycieczkę na Hawaje. Były to: krem do opalania, okulary przeciwsłoneczne, spodnie od kombinezonu, kostium kąpielowy, kozaki, ręcznik plażowy, łyżwy, krótkie spodenki, czapka słoneczna, narty i sandały. Dzielne Skrzaty bardzo dobrze sobie z tym poradziły.Jedna z najczęściej granych gier na Hawajach wiąże się z przywódcą plemienia, który wsadza w ziemię słup, do którego wszyscy członkowie plemienia rzucają kamieniami. Wygrywa ten, którego kamień jest najbliżej. Podczas zbiórki graliśmy podobną grę. Na środku klasy ustawiłam krzesło i każdemu Skrzatowi dałam woreczek z groszkiem (beanbag). Musieli rzucać jak najbliżej krzesła. Wszyscy wydawali się bardzo podekscytowani tą grą.Potem wszyscy usiedli w ławkach. Na każdej ławce położyłam 5 różnych par klapków. Każdy musiał je ułożyć w parach.Na majsterkę, każdy miał okazję zrobienia hawajskiej lalki. Skrzaty wycięły kształt ciała, a następnie ubrały lalkę, w jakie chcieli ubrania, tak jakby byli na Hawajach (było bardzo dużo stroi kąpielowych i czapek słonecznych).Na koniec obrzędu wręczyłam każdemu Skrzatowi guziczek "Śnieżynka", który był przyczepiony do klapka. Potem wszyscy mogli spróbować smaku Hawaii zrobionego z soku ananasowego w prawdziwym kokosie.Nie trzeba dodawać, ale jestem przekonana, że każdy Skrzat będzie bardzo dobrze przygotowany na wakacje na Hawajach.Czuwaj,dhna. Emilka U.
|